Lapa

Zanim poleżymy na jednej z plaż (o nich później), zwiedzamy popularne dzielnice Rio. Lapa jest jedną z nich. Tu nie ma plaż, ani pięknych modelek odzianych w skąpe bikini, ani urodziwych młodzieńców prężących swe świeżo wymęczone na siłowni muskuły. Tu chodzi o coś ciekawszego: dźwięki samby, forró...

Pierwsze kroki na Ipanemie

Dwanaście godzin męczącego lotu zostało zrekompensowane odpoczynkiem w wynajętym apartamencie w snobistycznej Ipanemie. Widok z okna na Górę Braci i całą dzielnicę zapowiada nowe wrażenia. Pogoda wprawdzie mało zachęcająca, ale musimy zobaczyć co słychać na plaży gdzie podobno można zobaczyć wielki...

15. Wyspa Koh Larn - koniec wakacji

Na zakończenie wakacji wypad na wyspę Koh Larn.  Niestety nie byliśmy na niej sami. Były tam setki ludzi - a wyspa mała i plaże z trudem pomieściły chętnych. To też nowe doświadczenie dla nas. Dość zabawne.  Jutro rano wracamy do Bangoku (piątek), w sobotę rano odlatujemy do Europy. ...

14.b. Pattaya by night

Dziś dwa wpisy.b. To jasne, że wakacje w Pattayi bez upojnej nocy, to nie wakacje. Dla wielu oznacza to włócznie się po ulicach od baru do baru, od sklepu, do sklepu. Ale Pattaya i jej ulica "spacerowa" zwana "Walking Street" to coś specjalnego. Zdjęcia nie oddają tego szumu, ruchu, hała...

14.a. Pattaya, czyli co kto lubi

Dziś dwa wpisy. a. Pattaya ma złą sławę: Mafia, narkotyki, seks turystyka, tłumy turystów i dziesiąti tysięcy Rosjan z własnymi biznesami, agencjami, reklamami w ich języku itd. Można by długo wymieniać powody, dla których nie należy jechać do Pattayi. Ale Pattaya ma też swo...

13. Siem Reap nocą i pożegnanie Kambodży

Zmęczeni nadmiarem emocji podczas zwiedzania kompleksu Angkor oraz naładowani informacją historyczną, turyści muszą odregaować wieczorem na ulicach Siem Reap. Miasto o to zadbało. Powstają tu kolejne ulice pod szyldem Pub Street - co oznacza całą dzielnicę z setkami restauracji i wszelkiej...

12.c. Życie wokół Angkoru

Dziś trzy wpisy. c. Poniedziałek wcześnie po południu. Najedzeni wsiedliśmy na "pokład" naszego tuk-tuka i odbyliśmy wielokilometrową przejażdżkę po wsiach wokół Angkoru, gdzie toczy sie normalne życie. Oczywiście, odbywa sie ono w cieniu świątyń i zależne jest od turystów. ...

12.b. Ponownie Bajon i kolejne świątynie

Dziś trzy wpisy. b. Poniedziałek w samo południe. Nie mogliśmy nie "wpaść" ponownie do Bajon, bo przejeżdżaliśmy koło niej w drodze do Ta Prohm. W południowym świetle wszystko wydało sie jeszcze wyrazistsze. Trochę ponad kilometr od Angkor Wat znajduje się kolejna świątynia:...