- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Szczecin estetycznie, smacznie i twórczo
No i przyszło lato! Zamiast wiosny!
I tak to już zapewne będzie co roku!
Pogoda w dniu spotkania, o którym zaraz napiszę, odgrywa dużą rolę, a termin został wyznaczony dużo wcześniej z ryzykiem, że może się nie udać…
Ale się udało i to jak!
Ale od początku.
Znany malarz szczeciński Lucas Lucaprio (Łukasz Cz.) współpracuje z firmą ze znaną marką samochodów Land Rover (Bońkowscy British Auto). Diler tej marki zaprosił zaprzyjaźnione osoby z tą marką samochodów na spotkanie przed wielkanocne, aby wyrazić swoje podziękowanie za wspieranie ich firmy i jej produktów.
Łukasz ze swoim gronem przyjaciół został zaproszony na to spotkanie do Pałacu Manowce* w Trzebieradzu (gdzie to jest?).
„Pałac Manowce to zabytkowa nieruchomość niedaleko Szczecina, malowniczo położona nad samym brzegiem Zalewu Szczecińskiego, otoczona rozległą puszczą, z dala od najbliższej wsi. (…)
Pałac jest idealnym połączeniem starego z nowym. Można w nim znaleźć nie tylko stare meble i obrazy, ale też współczesne wyposażenie, w tym ekskluzywne łazienki, komfortowe łóżka czy sieć Wi-Fi. Organizujemy przyjęcia weselne i rodzinne, jak również spotkania i imprezy firmowe. (…)”
W planie spotkania: „Easter brunch, luxury moments”, zwiedzanie pałacu i otoczenia, obcowanie z modelami land rovera oraz prace florystyczne pod kierownictwem profesjonalnego trenera.
Zdjęcia m.in. pokazują znakomity lunch w wytwornym otoczeniu oraz ćwiczenia florystyczne prowadzone przez profesjonalnego florystę – pana Krzysztofa.
Obejrzyjcie nasze „dzieła”, które każdy zabrał do domu.
Słoneczny dzień dodał kolorów do moich i Łukasza zdjęć.
Nie znam historii nazwy tego pałacu, ale zastanawia mnie skąd te MANOWCE.
„Pierwotnie MANOWCE były to 'błędne drogi, drogi prowadzące donikąd' – stąd też powiedzenia ZWIEŚĆ kogoś na MANOWCE i ZEJŚĆ na MANOWCE.”
Zapewniam wszystkich, że droga do pałacu nie jest prosta, ale nie zeszliśmy ani na manowce, ani na złą drogę!