- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Powrót do codzienności
Wszystko wróciło do normy: tempo wydarzeń trzyma się stałego zdecydowanego rytmu. Cały czas coś się dzieje.
Rano wezwanie do lokalnego zakładu energetycznego, aby uiścić stosowną opłatę (190 USD!!) za wymianę zabezpieczenia przedlicznikowego z 10 do 20 A, o którą wystąpiliśmy 3 tygodnie wcześniej.
Zaproponowano mi wykonanie tej usługi za 10 dni od chwili wpłaty lub za dodatkową kontrybucją (bez rachunku) w wysokości 10 USD, elektryk przyjedzie natychmiast.
Jak myślicie, co zrobiłem?
Nasz poprawiony nastrój zmotywował nas do odwiedzin u dilera motocykli, gdzie po dość długich oględzinach (Adek zna się na tym) wybraliśmy dla mnie skuter hondy - model „today” (50ccm) z 2009 roku. Taka plastikowa zabawka z napędem benzynowym.
No i teraz Adek nie będzie musiał wstawać wcześnie rano, aby wieźć mnie na rynek.
drogi