- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
W Kampot na dłużej
Kampot. Kampot. Kampot!
Taki był nasz wybór. „Padło” na to miejsce na ziemi!
Po dwóch dnia objeżdżania miasta, oglądania dziesiątków miejsc do wynajęcia, przy pomocy nieodzownego Sophii (czytaj: Sopiji, od pełnego imienia Sopija), który jest moim khmerskim doradcą, podjąłem decyzję: wynajęliśmy z Adkiem dom na trochę dłużej.
Szczegóły wyłącznie dla zainteresowanych,
Dom – w szeregowcu – typowej zabudowie w miastach Kambodży wyróżnia się bardzo dobrym stanem technicznym zarówno wewnątrz jak i zewnątrz. Bardzo, wierzcie mi, bardzo odbiega na korzyść od wszystkiego, co dotąd widziałem. A i cena najmu jest wyjątkowo korzystna (dla nas).
Trochę pracy i własnych pomysłów (a tych nam nie brakuje) i urządzimy się w Kampot na 6 – 7 miesięcy w roku. Czyli w czasie europejskiej zimy.
Co Wy na to?
Jutro, tzn. we czwartek jedziemy znowu do Kampot (dziś wróciliśmy do Takeo), aby podpisać umowę najmu. Trochę z tym zachodu, ale „ogarniemy” wszystko na czas.
Właścicielka jest uroczą, pełną klasy panią – Khmerka, która niestety nie zna angielskiego, ale dogadaliśmy się i uścisk dłoni potwierdził chęć zawarcia umowy.
Obok, na tarasie, koleżanki grały w karty na pieniądze!
A więc kolejna polska zima w Kambodży!
gratuluje Wam tej decyzji i przeprowadzki, ktore poswiadczaja, ze swiat i ludzi poznaje sie zawsze. Zazdroscia troche powodowany, wykluczyc z cala pewnoscia nie moge, ze nie pojawie sie w Kampot.
Poki co, Wam dobrego lotu i wielu khmerskich usmiechow.
RyM
Powodzenia
Romek
Pozdrawiam
G.P.