- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Lecimy na Gran Canarię
A więc lecimy na Wyspy Kanaryjskie, a dokładnie na Gran Canarię. Z przyjemnością daliśmy namówić się Markowi i Darkowi - naszym przyjaciołom z Bydgoszczy na wspólne spędzenie Sylwestra w w cieple zimy kanaryjskiej.
Z Wikipedii: "Wyspa Gran Canaria, ze swoją powierzchnią prawie 1600 km² jest trzecią co do wielkości i drugą co do ludności z 802,247 mieszkańców wyspą archipelagu.Posiada miano "kontynentu w miniaturze" dzięki swojej różnorodności klimatycznej, różnicom geograficznym oraz zróżnicowanej florze i faunie.
Pomimo że historycy nie mogą dojść do porozumienia, większość z nich uważa, że pierwotna nazwa wyspy w języku Guanczów brzmiała Tamarán lub Tamarant. Współczesna zaś nazwa pochodziła, jak mniemano, od nazwy psa kanaryjskiego can, jednakże według najnowszych badań lingwistycznych i historycznych uważa się, że wywodzi się ona z canarii - nazwy jednego z plemion afrykańskich."
Ale my nie będziemy badać pochodzenia nazwy wyspy, a skupimy się jedynie na miłym spędzaniu czasu. Gorzej, nie będziemy nawet podróżnikami.... Pobawimy się w leniwych turystów korzystających z uroków życia!