- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Valldemossa i Chopin
Każdy, kto był na Majorce przejechał te kilkanaście kilometrów w góry do Valldemossy. Każdy, kto był w Valldemossie wszedł do muzeum dawnego klasztoru kartuzów. Każdy, kto był w tym muzeum zajrzał do „celi Chopina”.
Nasze zdjęcia pokazują Valldemossę w chłodny zimowy dzień (wiatr i ok. 8 st.C), który nie odbiera uroku tej górzystej miejscowości.
Cela nr 4 klasztoru kartuzów to szumnie nazwane muzeum Chopina. A w tej celi skromniutka ekspozycja Jemu poświęcona.
Tak pisał Chopin krótko po przyjeździe na Majorkę:
„Jestem w Palmie między palmami, cedrami, kaktusami, oliwkami, pomarańczami, cytrynami, aloesami, figami, granatami itd. Co tylko Jardin des Planes ma w swoich piecach. Niebo jak turkus, morze jak lazur, góry jak szmaragd, powietrze jak w niebie. W dzień słońce, wszyscy letnio chodzą, i gorąco; w nocy gitary i śpiewy po całych godzinach. Balkony ogromne z winogronami nad głową; mauretańskie mury. Wszystko ku Afryce, tak jak i miasto, patrzy. Słowem, przecudne życie. (...) Mieszkać będę zapewne w przecudownym klasztorze, najpiękniejszej pozycji na świecie: morze, góry, palmy, cmentarz, kościół krzyżacki, ruiny moskietów, stare drzewa tysiącletnie oliwne. A, Moje Życie, żyję trochę więcej... Jestem blisko tego, co najpiękniejsze.”
To był listopad 1838. Chopin przyjechał tu z George Sand i dwójką jej dzieci. Z Palmy przenieśli się do Valldemossy, do klasztoru kartuzów w Valldemossie, gdzie wynajęli jedna z cel.
Już po miesiącu pobytu w Valldemossie Chopin uskarżał się na pogodę i miejscową kuchnię. Kompozytorowi służyć miał klimat śródziemnomorski, jednak zima tego roku była wyjątkowo deszczowa. Chopin zaziębił się, a na dodatek pianino sprowadzone specjalnie z Europy, zaginęło w podróży. Odnalezione później całymi tygodniami stało w porcie w Palmie, bo trzeba było zapłacić słony podatek. Chopin grał w tym czasie na biednym majorkańskim pianinie. Mimo trudności pracował nad swoimi kolejnymi utworami. To właśnie na Majorce został ukończony cykl preludiów uważanych przez znawców za jego najwybitniejsze utwory.
Najważniejszym z niewielu eksponatów jest wystawione w celi numer 4 pianino marki Pleyel zamówione przez kompozytora w Paryżu które dotarło do Valldemossy na 3 tygodnie przed jego wyjazdem. Wyjeżdżając Chopin i Sand nie chcieli po raz drugi płacić wysokiego cła i zostawili je dyrektorowi banku.
Po wizycie pary kochanków niewiele zostało. Miejscowi, obawiając się gruźlicy, spalili większość wyposażenia pomieszczeń, w których mieszkał Chopin i Sand.
21 września 1998 r. królowa Hiszpanii Zofia i żona prezydenta RP Jolanta Kwaśniewska odsłoniły popiersie Fryderyka Chopina dłuta Zofii Wolskiej, upamiętniające pobyt kompozytora w Valldemossie.