- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Do Katanii, na Sycylii
Tradycyjnie, kolejną podróż rozpoczynamy wylotem z Berlina - z lotniska Brandenburg.
Okazuje się, że nawet 3 godziny przed odlotem nie jest zbyt dużo, aby zdążyć przedostać się przez formalności i dobrą niemiecką kontrolę bezpieczeństwa i móc odetchnąć przy kawie i piwie w lotniskowej poczekalni.
Naszym pierwszym celem jet Katania, gdzie czeka na nas samochód, skąd pojedziemy do miasteczka o dziwnej nazwie Piazza Armerina. Dziwnej, bo piazza po włosku to plac.
"Piazza Armerina – miejscowość i gmina we Włoszech, w regionie Sycylia, w prowincji Enna. Według danych na rok 2004 gminę zamieszkiwało 21 040 osób, 69,7 os./km²."