- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Powrót do domu
Na stacji pociągów podmiejskich RER kończymy nasz pobyt w Paryżu. Stąd na lotnisko, do Berlina i do domu.
Cała podróż trwała tym razem 12 godzin, bo były spore przerwy i dużo czekania.
WAŻNE SPOSTRZEŻENIE:
Na lotniskach w Berlinie i w Paryżu - bezwzględnie trzeba nosić maski! I wszyscy tego przestrzegają!
W metrze jest tak samo. Nie widzieliśmy nikogo bez masek! Policji też nie widzieliśmy. Widocznie, w tym tyglu etnicznym jakim jest Paryż, gen nieposłuszeństwa nie bierze górę i biedni Polacy muszą się dostosować!
Ale w operze, gdzie były tłumy - nie ma obowiązku i tylko ok. 10% publiczności zadało sobie ten trud. My posłuchaliśmy naszego genu.
Za dwa tygodnie jedziemy do Pragi - zapraszamy na strony bloga.