Po południu, nasz kierowca zawiózł nas do turystycznej atrakcji - Portu El Kantaoui (Marsa al-Kantawi albo Mina al-Kantawi)*.
Przychylając sie do opinii z Wikipedii zamieszczonej poniżej, uważamy, że jest to rodzaj pułapki turystycznej i sztucznego tworu dla zaspokojenia potrzeb bogatych turystów.
Spacer był bardzo udany mimo braku turystów i ogólnej pustki w restauracjach. Naturalnie, byliśmy celem sprzedawców i kelnerów, którzy namawiali nas do skorzystania z ich usług. Oczywiście po polsku:
"Chodź, zobacz jest zajebiste.", albo "Spoko, spoko, tu nie ma stresu", a nawet ostrzej: "Mucha rucha karalucha" i "Srutututu, pęczek drutu".
Wszystko po to, aby wywołać nasz śmiech i zatrzymać przy stoisku lub sklepie! Najwyraźniej nasi rodacy mają specyficzne poczucie humoru i lubię się zabawić!
*Port El Kantaoui to kompleks turystyczny 10 km na północ od Sousse. Został zbudowany w 1979 roku specjalnie jako centrum turystyczne, wokół dużego sztucznego portu, który zapewnia miejsce do cumowania z 340 miejscami do cumowania luksusowych jachtów i stateczków turystycznych.
Port El Kantaoui został zaprojektowany w stylu olśniewającej bieli biało-niebieskiej wioski tunezyjskiej z odtworzoną dzielnicą medyny i brukowanymi uliczkami. Jest popularny wśród turystów, ale jego rozległy obszar, wielka komercyjność i oderwanie od prawdziwej Tunezji sprowadziły nań ostrą krytykę.
W 2015 r. 39 osób zginęło tu, gdy samotny terrorysta-strzelec otworzył ogień w dwóch hotelach. To był najgorszy atak w najnowszej historii Tunezji od czasu rewolucji w latach 2010–2011. Większość zabitych to turyści.
