- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Co Ją zatrzymało?
Co się takiego w przyrodzie wydarzyło, że Pani Wiosna zignorowała prognozy pogody i opóźnia swoje nadejście?
Może czeka na niedzielną zmianę czasu?
Roślinki nieśmiało wychodzą z ziemi. Tylko zahartowane bratki wystawiają się na pokaz.
Zimno i szaro w okolicy. Nawet ptaki niechętnie przylatują do naszych karmników (karmików?). Zapewne mają inne poważne zajęcia.
I wypis z Wikipedii:
„Niektórzy (…) uważają, że skoro ptaki się karmi (a nie: karmni) albo zajmuje ich dokarmianiem (a nie: dokarmnianiem), to także powinno się mówić i pisać karmik, a nie: karmnik. Mylą się. Wszystkie słowniki języka polskiego i poradniki podają, że jest ten karmnik, a nie: karmik.
Otóż jak nietrudno się domyślić, wyraz karmnik ma związek z czasownikiem karmić i został utworzony w ten sposób, że do tematu słowotwórczego karm- dodano przyrostek (czyli formant) -nik. Takich rzeczowników pochodzących od czasowników o zakończeniu -nik znajdziemy w polszczyźnie więcej (np. wojow-nik, pracow-nik, szkod-nik). Najczęściej jednak kończą się na -nik wyrazy nazywające różne przedmioty, przyrządy, narzędzia (np. czajnik, grzejnik, pilnik, palnik). (…)”
Uzbrajamy się w cierpliwość i wyczekujemy lepszych czasów… Póki co dorzucamy drew do kominka, owijamy się kocami i oglądamy legalnie (!) pobrane filmy z internetu.
Słownik języka polskiego:
drwa - drewno porąbane na opał
I "Komentarzy (0)" nieco mi doskwiera,
Więc skoro wiosna zbliża się po trosze,
To zamiast bratków wsadzam swoje 'trzy grosze".