Chcemy wszystkim serdecznie podziękować za wspieranie nas w naszych kambodżańskich działaniach.
Dziękujemy za komentarze na blogu, za przysłane mejle, za rozmowy na Skype i wszelkich platformach społecznościowych, z wielu miejsc w kraju i na świecie.
Te kontakty oraz świadomość Waszej życzliwości wyrażanej w tylu dobrych słowach były nam bardzo potrzebne, bo chwile zwątpień są częścią naszej codzienności w Kampot.
Cokolwiek się wydarzy od tej chwili jest trochę poza naszą kontrolą. Czy odniesiemy sukces komercyjny (bo w innych dziedzinach chyba się udało) zależy od wielu czynników niezależnych od nas.
Postanowiliśmy wstrzymać się z oceną opłacalności naszego biznesu do końca grudnia, bo to będzie środek sezonu turystycznego.
Ale najważniejsze jest to, że wypełniliśmy założone zadania z dobrym skutkiem organizacyjnym i jesteśmy gotowi do kolejnych wyzwań.
Piszcie komentarze, mejle, SMS-y, bądźcie z nami duchowo. Będziemy to czuć i cieszyć się, że możemy opowiadać Wam o trochę innym życiu.
A może pozwala Wam to choć na trochę oderwać się od rzeczywistości, od której my celowo oddaliliśmy się?
Teraz pozostaje nam opisywać codzienne, nudne życie restauratorów (wielkie słowo!).
Postaramy się wybierać najbardziej ekscytujące momenty z życia „Kameleona”.
A gdyby nudne życie restauratorów było zbyt nudne, to w ramach urozmaicenia moglibyście np. zaprosić Panią Magdę Gessler !
Nie sposób wymienić wszystkich korzyści , jakie Jej wizyta w "Kameleonie" mogłaby Wam przynieść!