- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Do Mandalay
Dzisiaj … my:
Po trzech dniach nad jeziorem Inle, czas wyruszyć w dalszą drogę. Na północ Myanmaru, do dawnej stolicy – Mandalay.
To Brytyjczycy, gdy w pełni skolonizowali kraj w 1885 roku, przenieśli stolicę do Yangonu i nazwali go Rangunem.
Przed odlotem złożyliśmy poranną wizytę mnichom (nowicjuszom, czyli uczniom) składając im dary w czasie ich codziennej drogi po jałmużnę. Dokonaliśmy wcześniej zakupu zeszytów, długopisów, ołówków, herbatników i innych drobiazgów w małym sklepie, w ten sposób wspierając lokalny biznes i nieco wzbogacając biedną szkołę klasztorną.
Wręczanie darów to cała ceremonia, którą prezentujemy.
Objazd miasta, lunch w bardzo lokalnej restauracji (większość grupy zachwycona), oglądanie drugiej co do ważności pagody Myanmaru (po Shwegadonie), a na koniec oglądanie zachodu słońca ze wzgórz o nazwie miasta, skąd rozciąga się panorama okolicy.
Od redakcji: Grupa z radością i śmiechem czyta komentarze i pozdrawia p. Włodka z P. życząc mu szczęścia z Nadieżdą. Na pewno nasze bohaterki nie dadzą za wygraną i obiecują, że p. W. namierzą….
Wczoraj zostałam określona, że jestem "złota" (nie, żebym się chwaliła) od razu skojarzył mi się Budda , wszystko przez was !
Pozdrawiam
Grażyna