- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Montreal w pełnym słońcu
Sobota rano. Dzień zaczynamy od wizyty w bibliotece miejskiej, gdzie mamy dostęp do internetu. W pospiechu o jedno kliknięcie za dużo i wczorajszy transer zdjęć nieudany.
Na szczęście udało się naprawić!
Bezchmurne niebo. Dość chłodno (16 st.C), ale słońce zapowiada, że będzie bardzo ciepły dzień.
Montrealczycy, turyści i wszyscy inni wylegli na ulice ciesząc się wyjątkowo ciepłą jesienią. Nikt tu nie pamięta, kiedy poprzednio było tak pięknie pod koniec września.
Trudno uwierzyć, że w każdej chwili może tu spaść śnieg…
Zaczynamy zwiedzanie od Oratorium (kościoła) św. Józefa – miejsca kultu i pielgrzymek. Położone na szczycie Mount Royal góruje nad miastem. Prowadzą do niego niekończące się schody.
Najpierw rzut oka na centrum administracyjne i biznesowe – czyli tradycyjne wieżowce północnoamerykańskie, a potem spacer po Starym Porcie, które dziś służy za marinę dla jachtów i jest miejscem rozlicznych atrakcji nie tylko dla dzieci: rolerkostery, małpie gaje, karuzele oraz różne różności.
To tu cumował nasz „Batory” w czasie swoich rejsów liniowych na trasie Gdynia – Montreal.
Przyjrzyjcie się niebu na naszych zdjęciach: nudne – cały czas błękitne!