- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Queens - dzielnica, w której mieszkamy
Korzystamy z zaproszenia Ani - profesora socjologii (Argentynki naturalizowanej w USA) i Steve'a - profesora geologii (nowojorczyka z krwi i kości) i zajmujemy pokój gościnny w ich mieszkaniu w dzielnicy Queens. Trzydzieści minut metrem ekspresowym od centrum Manhattanu.
Sporo czasu spędzamy w metrze nowojorskim udając się do poszczególnych dzielnic na Manhattanie i poza nim. Pozwala to przyglądać się pasażerom i zastanawiać się nad fenomenem kosmopolitycznym tego miasta. Kto tu jest skąd, dlaczego i kim naprawdę się czuje. Tak, tak. W metrze przeważają przyjezdni - głównie Latynosi i Azjaci.
Pamiętam, że dawniej w metrze wszyscy czytali, dziś klikają w telefonach lub dość głośno rozmawiają ze sobą we wszystkich językach świata. Niezwodnie znak czasów.
Nasi gospodarze Ani i Steve, poza pracą na uczelni nowojorskiej, mają swoje pasje. Steve komponuje i gra na pianinie. Robi to wspaniale. On sam żałuje, że zbyt mało czasu poświęca tej pasji i swoich kompozycji nie utrwala na żadnym nośniku. Pasja Ani to czytanie i poznawanie ludzi. My jesteśmy częścią jej pasji. Ha!
A śniadanie jak na Parkowej.