- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (439)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
5. Wieczór w Phnom Penh
Air Asia (odpowienik europejskiego Air Ryana - co oznacza ubogość serwisu pokładowego) zabrała nas do stolicy Kambodży.
Na marginesie, uważam, że nazwa Kambodża niesłusznie funkcjonuje w naszym języku, gdyż ten kraj nazywa się Cambodia i żadnego ż nie ma w wymowie w innych językach. Ale my zawsze musimy być oryginalni.
Upał i wilgotnośćć powietrza powodują, że zmęczenie narasta szybko, tak więc lekko padnięci dojechaliśmy do hotelu.
Dopiero wieczorem, po kilku godzinnach łapania oddechu w lodowatej klimatyzacji (!) udaliśmy się do centrum.
W najbliższych dniach odbędzie się w Phnom Penh pogrzeb byłego króla Norodoma Sihanouka, który zmarł w październiku w Pekinie, na dobrowolnym wygnaniu. Oznacza to, że do miasta zjeżdżają się tłumy pielgrzymów z całego kraju na uroczystości pogrzebowe. Dla nas oznacza to, że miasto, ktore i tak przytłacza ogromnym ruchem ulicznym, stanie się nieprzejezdne i trudne do zwiedzania.
W nagrodę zobaczymy połowę ludności tego kraju w jednym miejscu.
Wielka rzeka Mekong i jej rozlewisko to źródlo utrzymania dla wielu mieszkańców Kambodży. A piękny, zadbany bulwar stanowi atrakcję turystyczną. Niewiele jest tu tak zadbanych ulic. Wzdłuż tego bulwaru ulokowały się dziesiątki restauracji, barów i knajpek, w których widać głównie turystów i obcokrajowców z całego świata na stałe mieszkających w Kambodży. Bo życie tu o wiele tańsze i emerytura z własnego kraju starcza na więcej. A dobry drink to tylko 2 dolary! I młode lokalne partnerki (bądź partnerzy) są jakby trochę bardziej atrakcjyjni...