Rozpoczęcie:
Zakończenie:
Łódź nowoczesna i zrewitalizowana
Beznadziejna pogoda – śnieg z deszczem i zimno pokrzyżowały nam plany zwiedzania Łodzi.
Chcieliśmy zobaczyć miasto w tej części, w której jest nowoczesne oraz w tej, w której jest pięknie rewitalizowane.
Zobaczylismy dworzec Łódź Fabryczna i ulicę Włókienniczą (dawniej Kamienną).
Wykonaliśmy program minimum i ukryliśmy się we wnętrzach kawiarni i restauracji…
Dworzec Łódź Fabryczna (europejskiej klasy premium) robi wrażenie swoim ogromem i autentyczną nowoczesnością. Zastanawia niewielka liczba pasażerów. Na razie brak połączenia z dworcem Łódź Kaliska…
Przykładem rewitalizacji jest ulica Włókiennicza.
Oto jak było w naszym kraju za komuny i nie tylko. Warto poczytać:
Na stronie Łódź naszemiasto: Tomasz Jabłoński pisze:
„Ulica Kamienna, dziś ul. Włókiennicza stała się słynna w całym kraju dzięki piosence Agnieszki Osieckiej "Kochankowie z ulicy Kamiennej" z końca lat 50. XX wieku. Ale wśród łodzian ulica Kamienna/Włókiennicza przez lata nie cieszyła się dobrą sławą.
Spacerując ulicą Włókienniczą nie sposób zapomnieć o jej bandyckiej, meliniarskiej i złodziejskiej tradycji, którą przekazywano sobie tutaj z pokolenia na pokolenie.
Prawda była taka, że większość mieszkańców dwu i trzykondygnacyjnych kamienic przy ulicy Włókienniczej nigdy nie pracowała, nie tyle z braków w wykształceniu, ile z chęci łatwego i szybkiego zarobku. I taki sposób na życie przechodził z pokolenia na pokolenie.
Taksówkarze dowozili tu nocą klientów, w tym także spragnionych uciech w damskim towarzystwie, bo panienki z ulicy Włókienniczej, podobnie jak spod dworca Łódź Fabryczna, były tanie. Panowie po paru głębszych, nie byli zbyt wymagający i bawili się do rana, zapominając o bożym świecie.
Handlarze byli sprytniejsi. Alkohol ukrywano w skrytkach pod podłogami, w toaletach i komórkach na podwórkach. Czasem handlarze dostawali „cynk” o planowanych wizytach milicji i wynosili lewy towar na dachy lub malowali podłogi mieszkań olejną farbą, uniemożliwiając przeszukanie.
Ulicę tę znali kiedyś wszyscy w Polsce. Agnieszka Osiecka napisała piosenkę „Kochankowie z ulicy Kamiennej”, której zwrotka wyryta jest dziś na płaskorzeźbie wmurowanej tu z inicjatywy łódzkiej grupy artystycznej.”
Na stronie miasta o losach ul. Włókienniczej (kamiennej):
„(…) rozpoczęcie w roku 2017 programu rewitalizacji ulicy przyniosło wielkie zmiany. Do roku 2023 Włókiennicza przekształciła się w nowoczesny, kolorowy, postmodernistyczny woonerf. Budynki należące do miasta zostały odnowione, wyposażono je w centralne ogrzewanie, zmodernizowano sieć wodociągową i kanalizacyjną. Mieszkania uzyskały dostęp do łączy światłowodowych. Zmieniły się również podwórka kamienic. Wyłożono je płytami i kostką kamienną, zamontowano ławki i altany. Pojawiły się trawniki, krzewy i drzewa. Nie zabrakło nawet budek dla ptaków.
Obecny wygląd ulicy Włókienniczej nie jest prostą rekonstrukcją czy modernizacją XIX-wiecznej zabudowy. Przeszłość została tu użyta jako tworzywo, podstawa do nowej kreacji. Włókiennicza stała się w ten sposób sceną dla nowej rzeczywistości, w której nie zabrakło miejsca dla niekiedy mrocznych duchów przeszłości, ale i artystycznej, pełnej życia nowoczesności."