- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (450)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (286)
- Niemcy (11)
- Czechy (11)
- Grecja (46)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Wieczór w starym Agrigento
Dotarliśmy do starej części Agrigento, gdzie znalezienie miejsca na zaparkowanie, a potem dotarcie z walizą do wynajmowanego lokalu kosztowało trochę potu.
Zatrzymaliśmy się w lokalu o nazwie B&B Athena Comfort. Wydawałoby się, że B&B oznacza pokój i śniadanie. A słowo komfort też chyba zobowiązuje?
Nic z tych rzeczy!
Pokój jest, łóżko jest, łazienka jest. I koniec. Acha, telewizor z lokalnymi programami też jest!
Absolutnie nic poza tym!
Do pokoju o pięknej nazwie "Marylin Monroe" przechodzi się przez biuro właścicielki.
Rozgadana Włoszka wyjaśniła nam, po włosku naturalnie, że śniadanie nie jest wliczone. Ale nie ma problemu, bo w okolicy pełno restauracji…
A cena taka sama jak w tym pięknym apartamencie w Piazza Armerina!
No, ale nie po luksusy zakwaterowania tu przyjechaliśmy, prawda?
Oświetlone wystawy sklepów natchnęły mnie, aby pokazać modę włoską (na prowincji!!!) oraz ceny. Wniosek: ubieramy się w Polsce!
PS
Pizza pistacjowa z serem gorgonzola przebiła wszystkie smaki!
Polecamy!
Poglądy na covid różnią ich wielce !