- Ameryka Północna (103)
- Stany Zjednoczone (87)
- Kanada (16)
- Ameryka Środkowa (48)
- Meksyk (48)
- Ameryka Południowa (11)
- Brazylia (11)
- Australia i Oceania (20)
- Azja (447)
- Tajlandia (59)
- Malezja (3)
- Birma (Myanmar) (52)
- Kambodża (250)
- Indonezja (11)
- Singapur (6)
- Izrael (8)
- Zjednoczone Emiraty Arabskie (3)
- Oman (26)
- Sri Lanka (24)
- Turcja (10)
- Afryka (19)
- Europa (431)
- Hiszpania (Katalonia) (7)
- Hiszpania (27)
- Włochy (29)
- Wielka Brytania (4)
- Francja (15)
- Polska (278)
- Niemcy (11)
- Czechy (10)
- Grecja (36)
- Cypr (16)
- Off-topic
- Wszystkie
Lecimy do domu
Czas rozstać się z Santorini i pożegnać Grecję.
Ostatnie spojrzenie na kalderę:
Najkrótsza recenzja pobytu:
W Grecji jest pięknie, a wiele rzeczy wgląda inaczej. To „inaczej” wymagałoby szerszego komentarza, ale nie to było celem naszych wakacji.
Grecja jest piękna, a Santorini jest unikalne w swojej urodzie!
Chwila czasu w salonie VIP na lotnisku w Warszawie pozwala mi na opublikowanie ostatniego wpisu.
Domyślacie się, że latanie w pełni sezonu na trasie Warszawa – Ateny – Santorini stanowi małe wyzwanie: tłumy turystów, opóźnienia w lotach i inne tego typu atrakcje.
Na szczęście na ostatnim odcinku Warszawa – Szczecin możemy odetchnąć (i najeść się) w salonie VIP, bo przerwa w lotach wynosi, ponad 2 godziny.
Teraz w gorącej dyskusji (we troje) możemy podsumować nasze greckie wakacje.
Zbyszek – nasz czwarty towarzysz – łodzianin – wyleciał innym lotem.
Radośni wracamy do domu.